Nowy Fiat 500 to wzór miejskiego samochodu nowych czasów. Elektryczny, inteligentny, piękny. Rozkochuje na ulicy i za kierownicą. Pierwszy samochód segmentu A z drugim poziomem autonomicznej jazdy. Ponad 300 km na jednym ładowaniu. Gdy trzeba, wbija w fotel.
Gdy myślimy o samochodzie miejskim, od razu mamy przed oczami Fiata 500. Jeżeli szukamy auta o niepowtarzalnej stylistyce, to również pojawia się Fiat 500.
Pierwsza generacja tego modelu powstała w 1957 roku. 500’tka dla Włochów była tym, czym dla nas 126p. Był to samochód, który zmotoryzował kraj od Turynu po Palermo. Zapewne niewiele osób wie, ale nazwa modelu wzięła się od wielkości pierwszych silników, które posiadały pojemność 479 cm3.
Kolejna generacja została pokazana z okazji 50-lecia modelu po 32 latach nieobecności. Jak dobrze Państwo wiedzą, od 14 lat cieszy się ona dużym powodzeniem w niemal niezmienionej formie. Duże zmiany związane z elektromobilnością wymagają jednak pewnych modyfikacji.
Choć na pierwszy rzut mogą Państwo pomyśleć, że mamy do czynienia z ewolucją, to naprawdę miała miejsce rewolucja. Napęd? Tylko i wyłącznie elektryczny. Choć fakt, w poprzedniej generacji występowała bezemisyjna wersja 500e, natomiast była ona oferowana tylko i wyłącznie w USA, w stanie Kalifornia.
Przyjrzyjmy się dokładniej bryle samochodu. Linie i kształt nadwozia zaczerpnięty z poprzednich generacji. Podobne rozmieszczenie lamp z przodu. Fiat 500 trzeciej generacji jest masywniejszy i większy. W końcu musi zmieścić baterie o pojemności 42 kWh.
Na pierwszy rzut oka widzimy kompletnie nowy przód, z logiem 500, a nie Fiat. Światła oczywiście wykonane w pełni w technologii LED, podzielone na dwa elementy, które znajdują się na zderzaku i masce. Kierunkowskazy zostały subtelnie wkomponowane w błotnik. Z tyłu klapa i światła zostały zaprojektowane od nowa, ale od razu widzimy, że samochód jest zdecydowanie szerszy.
Tutaj rewolucja bije nas po oczach. W pierwszej kolejności, nie mamy klamek, tylko przyciski. Zarówno wsiadając jak i wysiadając korzystamy właśnie z przycisków. Nie sposób tutaj dostrzec elementów wspólnych z poprzednim modelem. Pierwsze odczucia po zajęciu miejsca za kierownicą to nowoczesność, intuicyjność i jakość.
Ekran przed kierowcą posiada konfigurowalną możliwość wyświetlania najważniejszych informacji i co warto podkreślić można włączyć tutaj nawigację na niemal cały ekran, o ile samochód jest w nią wyposażony.
Ekran uConnect 5 pracuje po prostu świetnie. Jakość wyświetlacza i reakcja na dotyk jest rewelacyjna. Android Auto i CarPlay działają bezprzewodowo. Wsiadamy do samochodu, włączamy pojazd, a system od razu komunikuje się ze smartphone’em.
Umieszczenie przycisków do wyboru kierunku jazdy (można napisać obsługi skrzynie biegów) na konsoli centralnej pozwoliło na zagospodarowanie przestrzeni pomiędzy fotelami. Mamy tutaj chowany cupholder, wybór trybów jazdy, hamulec ręczny oraz pokrętło od głośności radia.
Przejdźmy do tego co najważniejsze, czyli możliwości jazdy bus-pasem i braku konieczności ponoszenia opłat za parkowanie w miastach. Napęd elektryczny sprawdza się tutaj idealnie. To co najbardziej zwraca uwagę to realny zasięg powyżej 300 km. Owszem, wymaga to umiejętności i cierpliwości. Jeżeli nie mają Państwo tej drugiej cechy, to wynik na poziomie 270 km w cyklu miejskim jest bez problemu do osiągnięcia.
Nasz egzemplarz to wersja z większą baterią, czyli 42 kWh i mocą 118 KM. Pozwala to na sprint do 50 km/h w 3 sekundy, a do 100 km/h w 9 sekund. Występuje także wersja z mniejszą baterią o pojemności 24 kWh, która generuje 95 KM. Zasięg takiej wersji jest zauważalnie mniejszy, a sprint do „setki” zajmuje 9,5 sekundy. Co ciekawe, maksymalny moment obrotowy tych dwóch wersji jest taki sam i wynosi 220 Nm.
Takie wyniki nie byłyby do osiągnięcia gdyby nie różne tryby jazdy. Mamy do wyboru trzy: Normal, Range oraz Sherpa. Z normalnego nie będziecie korzystać, bo to mija się z celem w samochodzie elektrycznym. Range daje wyższy poziom rekuperacji i świetnie nadaje się do wyjazdów poza miasto. Sherpa to z kolei opcja idealna na miasto. Ostatni posiada najmocniejsze hamowanie przy odpuszczeniu pedału przyspieszenia.
W tym trybie osiągniecie najlepszy zasięg w cyklu miejskim. Z włączeniem najwyższego stopnia rekuperacji wiąże się ograniczenie prędkości maksymalnej do 80 km/h, choć gdy maksymalnie wciśniecie pedał przyspieszenia, to komputer odczyta, że musi pojechać szybciej i limiter zostanie pominięty. Walcząc o jak największy zasięg na jednym ładowaniu, system wyłącza także klimatyzację.
Wszystkie opisane cechy i elementy wyposażenia składają się na idealny samochód miejski. Tak, idealny. Jest śliczny, zwinny, szybki i nie płacicie za parking. A tak na poważnie, każdy element 500’tki ułatwia codzienną jazdę.
Czym byłby Fiat 500 bez wyjątkowych rozwiązań. O tym już Państwo wiedzą z naszego wpisu, natomiast dostępne wersje nadwozia to prawdziwa wisienka na torcie. Nasz testowy samochód to klasyczny hatchback z panoramicznym dachem. Do wybory jest też dobrze znana wersja Cabrio, a do tego jeszcze niespodziewana 3+1, czyli małe drzwi z tyłu. Każdy znajdzie coś dla siebie.
Bazowa cena zawsze jest podana na nadwozia hatchback. Dopłata do nadwozia 3+1 wynosi 9 000 PLN, natomiast do Cabrio 13 000 PLN.
Bazowa wersja nowego Fiata 500.
Dzięki wyposażeniu go w małą baterię i wyposażenie w najpotrzebniejszej elementy wyposażenia mamy samochód elektryczny w cenie 122 000 PLN brutto.
Te najważniejsze elementy wyposażenia to:
W takie właśnie wersji wyposażenia występuje opisywany w materiale samochód. Jest to wariant, który zawiera pełen komplet opcji potrzebnych do autonomicznej jazdy.
Zaczynamy od 133 500 PLN.
Topowa linia nowego 500, która reprezentuje to co najpiękniejsze i najważniejsze w stylistyce miejskich aut. Pełne wyposażenie połączone z pięknymi detali w bryle samochodu.
Fotele przednie posiadają większą regulację, dzięki czemu podróże będą jeszcze wygodniejsze. Nad bezpieczeństwem podczas parkowania czuwają czujniki parkowania z widokiem 360 stopni w formie lotu ptaka, oczywiście uzupełnione o tylną kamerę cofania. Radio również zyskało „upgrade” w postaci dodania jeszcze jednej pary głośników.
Zaczynamy od 170 200 PLN.
